Prowadził aktywny tryb życia: polował na zwierzęta, dużo biegał, uprawiał aerobik, wynalazł aparat tłumaczący psią mowę, więc być może wynalazł też eliksir odmładzający. ;> A tak serio, to nie wiem.

Wcale nie był od niego młodszy. Może po prostu w lepszej formie.

Był chudy, wysuszony i wysoki, miał pewnie z 85 lat, a pan Fredricksen miał z 70.

a raczej 83 i 68 (:

Toć to bajka. Równie dobrze mogę zapytać dlaczego dziadek przez pół filmu ciągnie za sobą dom na sznurku ;]

No! Tym bardziej że w pierwszych scenach jego starości ledwo co prychał.

Bzdura. Nie myl założonej przez autorów fikcji ściśle związanej z gatunkiem filmowym z błędami fabularnymi. Nie można się przyczepić do tego, że ktoś wymyślił dinozaury i one faktycznie żyją w "parku jurajskim", ale już można się dziwić, że te potrafią otwierać drzwi np.

Więc dziwią Cię dinozaury otwierające drzwi, ale dziadek z chatką na plecach już jest ok?

Rozumiem, że chodzi Ci o różnicę między celowymi zamierzeniami reżysera a błędami, ale na prawdę w przypadku tej jak i wielu innych bajeczek nie zwracam uwagę na takie pierdółki i zwyczajnie dobrze się bawię, z powrotem staję się dzieciakiem chłoniącym obraz i nie widzącym nic dziwnego w gadających psach a o takich babolach jak parę lat wte czy wewte nie wspomnę. I Tobie też to polecam, bo wydaje mi się, że doszukiwanie się takich rzeczy na prawdę odbiera obrazowi troche magii :)

Do tematu należy podejść z punku widzenia biologicznego. A dokładnej jedna osoba w wieku 60-kilu czy jak podobno ma główny bohater 70 lat bardziej zchorowana, w gorszej formie i wyglądać starzej niż osoba mająca 85 lat. Ten idol głównego bohatera latał sterowcem polował był aktywny w dużo lepszej formie więc starość go mniej doświadczyła niż młodszego staruszka. Przykład z życia mój dziadek miał 84 lata jak zmarł rok temu i był bardzo schorowany a dziadek mojej żony ma obecnie 88 a na naszym weselu 2 lata temu bawił się do 6 rano.
Po prostu każdy ma inny organizm więc to nie jest taka bajka w bajce.