Co za pies? :)
Piękny film, jednakże miejscami zbyt smutny.
Dla mnie całą mocą "Odlotu" był ten smutek. Dzieci uśmiały się z gagów, grubaska i ptaszydła, dorośli mieli okazję pomyśleć o przemijaniu, miłości. Dla mnie film jest idealnie wyważony. Wszystko w ramach dobrego smaku i rozsądku. Upłakałam się jak głupia :) Uważam, że nie jest łatwo zrobić bajkę i dramat w jednym. Oglądałam "Odlot" już jakiś czas temu, ale ciągle jestem pod dużym wrażeniem. Pozdrawiam!